Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No221 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

biednych kobiet. Mam nadzieję, że je odnajdę dzięki uprzejmości pani...
Pascal wyszedł ze sklepu, powrócił do hotelu i zażądał zaraz rozkładu jazdy kolei żelaznej, który mu natychmiast przyniesiono.
Zobaczył o której godzinie najpierwszy pociąg odchodzi do Paryża.
Pospieszny wychodził o trzeciej minut dwadzieścia ośm.
Spojrzał na zegarek.
— Dochodziła trzecia za pięć minut.
— Prędko! prędko!... dawaj mi moję walizką! — zawołał na chłopaka, który odrzekł:
— — Sądziłem, że pan będzie nocował w hotelu?
— Tak i ja myślałem, ale zastałem na poczcie list wzywający mnie do Calais, gdzie muszę być jeszcze dzisiaj... Śpiesz się z podaniem mi rachunku...
Zapłaciwszy rachunek, Pascal wziął swoje walizkę i pospieszył na kolej.
W dziesięć minut pociąg unosił go już do Paryża.
Siedział sam jeden w przedziale klasy pierwszej i mówił sam do siebie.
— Marta Grand-Champ! — Co za komplikacya szczególna! Jak się to wszystko skończy?...
O wpół do szóstej rano pociąg stanął w Paryżu.