Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No221 part08.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Grand-Champ!... — wykrzyknął młody człowiek, uderzony nagłem światłem — a jakże wyglądała córka? w jakim była wieku?...
— Piękna jak amorek blondynka... — Nazywano je złoto-włosą pięknością.
— A imienia jej nie przypomina sobie pani?...
— Marta...
— Pascal zadrżał znowu.
Kupcowa prawiła dalej.
— Byli to bardzo uczciwi ludzie... — mieszkali w naszym domu... matka miała magazyn nowości tuż obok... Sprzedała go po śmierci pana Grand-Champ i przeniosły się do Paryża...
Pascal literalnie połykał wyrazy uprzejmej interlokatorki.
To co mu opowiadała, było najdokładniejszą historyą Marty Grand-Champ i Periny jej matki, zmarłej w Joigny.
Zdawało mu się, że śni, tak rzeczywistość dziwną mu się wydała.
Zresztą pozostawał mu jeszcze jeden sposób przekonania się zupełnego.
Użył zatem tego sposobu.
— Pieniądze, pochodzące ze sprzedaży magazynu — czy nie były czasami powierzone przez panią Grand-Champ, pewnemu bankierowi genewskiemu? — zapytał.
— Tak panie... tak... to to samo... —