Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No217 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Sierota stała cała drżąca.
Nie była wstanie zdobyć się na odpowiedź.
Paweł mówił dalej:
— Zrozumiałem, że się obawiasz... i żem milczeć powinien... Ten sam znak twój rozpaczliwy przekonał mnie, te znasz wszystkie myśli moje... Tak jest, ty wiesz o tem dobrze, że od pierwszego zobaczenia cię, pokochałem cię prawdziwie!... Wyjechałaś gdzieś bez śladu... Myślałem, że cię już straciłem na zawsze i zrozpaczony błagałem Boga, żeby śmierć zesłał na mnie... Ale Pan Bóg ulitował się widocznie nademną, skoro pozwolił mi cię odnaleźć, skoro doprowadził mnie do miejsca, w którem przebywasz...
Przyszedłem nie wiedząc, czy idę po największe szczęście, czy po rozpacz bez granic.
Dusza moja i serce moje należą do ciebie niepodzielnie... cokolwiek bądź postanowisz, przyjmę to z pokorą.
Powiedz mi, że zanadto robiłem sobie nadziei... powiedz, że nie jesteś wolna... że mnie nie kochasz... że mnie nigdy nie będziesz mogła pokochać... powiedz mi to, a ja bez skargi, bez szemrania oddalę się natychmiast... Powiedz mi to, a cierpienia moje nie będą trwały długo, bo śmierć mnie, bez potrzeby