Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No214 part08.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A teraz odpowiedz mi na moje pytanie...
— O co chcesz mnie zapytać ojcze?...
— Co to znaczy żeś przybył dziś wieczór do Paryża?...
Pawłowi oczy zabłysły i zaczerwienił się cały.
Zapytanie ojca przywiodło mu na pamięć to, o czem z powodu gwałtownego wzruszenia zapomniał był zupełnie.
— Mój ojcze... szeptał pomieszany.
— Czyż cię tu przywiodły podejrzenia? — pytał dalej Fromental. — Nie potrzebujesz nic ukrywać, skoro wszystko zostało wyjaśnione, — Nie ojcze... ja przybyłem zupełnie po co innego...
— Po cóż mianowicie?...
— Po list zapraszający pana Thompsona...
— Po list zapraszający pana Thompsona? — powtórzył Rajmund ździwiony.
Paweł skinął głową.
— Co chcesz tym listem zrobić?...
— Okazać go przy wejściu do doktora Thompsona.
— Wszakże zaproszenia tego przyjąć nie chciałeś przed kilku dniami, pomimo namowy mojej...
— Prawda.
— Skądże więc ta nagła zmiana?...
— Bo dziś wiem jedną rzecz, o któ-