Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No214 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Lepszą by była kara śmierci, ale przez gorzką ironię uznano okoliczności łagodzące...
— Boże! Boże mój!... biedny kochany ojcze! — powtarzał młody chłopak, dusząc się od płaczu.
Fromental mówił dalej:
— Umarłbym był ze wstydu i rozpaczy, rozumiesz to zapewne dobrze, ale powiedziałem sobie, że potrzebuję żyć dla twojej matki i dla ciebie...
Przeprowadzono mnie z Roquette do więzienia głównego w Clairveaux i wtedy to hrabina de Chatelux, ta wzniosła, anielska dusza, gotowa zawsze do miłosierdzia i poświęcenia, zaopiekowała się tobą i biedną moją żoną, biedną wdową po żyjącym mężu, podtrzymywała słabnące jej siły i wątłe dzieciństwo twoje.
Niestety nie miałem już więcej zobaczyć mojej drogiej Maryi...
Gasła ona wolno, złamana nieszczęściem, zabita opuszczeniem i bezbronna przeciwko podłości ludzkiej. — Zostałeś podwójnym sierotą...
Paweł szlochał głośno i zaledwie zdolnym był wymówić:
— Matka moja... Biedna moja matka...
Rajmund płakał wraz z synem, ale pomimo łez mówił dalej.