Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No213 part14.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

serca nasze w każdej okoliczności uderzały jednakowo...
„Dla uzupełnienia naszego szczęścia, niebo zesłało nam syna... Tyś przyszedł na świat... — Niestety, zupełne szczęście takie nie mogło trwać długo.
Nieszczęście spadło na nas, jak w letni dzień, zrywa się niespodziany huragan i wszystko niweczy...
Głos Rajmunda stawał się coraz posępniejszym.
Zmarszczył czoło.
A dziwne światełka migotały mu w Źrenicach.
Bo nieszczczęśliwy ojciec, męczennik prześladującego go losu, po raz pierwszy od szesnastu lat odsłaniał krwawiącą ranę swojego serca i okrywał duszę żałobą.
Mówił dalej:
— W sąsiedztwie majątku hrabiego de Chatelox, stała elegancka willa wiejska, własność młodego paryżanina, wielkiego bogacza, należącego do t. zw. wówczas „Libertynów,“ którzy będąc pasorzytami społecznymi, wysilali się na prowadzenie rozwiązłego życia i nie cofali się przed niczem dla zadawolnienia namiętności a nawet kaprysów i wybryków.
„Młodzieniec ten przyjeżdżał co lato przepędzić kilka tygodni w willi, a naj-