Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No212 part16.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„A niestety, pomimo wszelkich moich ostrożności, dostatecznem jest jedno jakieś niebaczne słowo, aby cała prawda wyszła odrazu na jaw...
„Racz pan się ulitować nad najpokorniejszym swoim sługą, i zarazem najwierniejszym z podwładnych swoich!
„Gdyby szło tylko o mnie, nie ośmieliłbym się nigdy wystąpić z niniejszą prośbą. Dźwigałbym krzyż mój bez szemrania...
Skazanieć, odpokutowałbym cierpliwie za moję winę!... Nie śmiałbym upraszać o łaskę, której zapewne, że nie jestem jeszcze godzien.
„Ale jestem ojcem, i chodzi mi o mojego jedynego syna, o ukochane dziecię moje... Jest to młody człowiek bardzo wątły i delikatny... Potrzebuję otoczyć go nieustannem staraniem, czuwać nad nim co godzina, co minuta, aby go wydrzeć śmierci... Błagam pana o życie tego chłopca!.
„Przez lat piętnaście, pokutowałem już wszak za fatalną moję przeszłość?...
„Czyż swojem wiernem spełnianiem obowiązków nie zasłużyłem na litość, na przebaczenie?...
„Nie do pańskiej sprawiedliwości się jednakże udaję, ale do pańskiej dobroci...