Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No211 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

lepiej radę bez mojej pomocy, ale może nie będę mu zupełnie nieużytecznym...
Po cichu zaś dodał:
— Widocznie szatan mnie proteguje! Nic w świecie pożądańszego dla mnie nad to spotkanie... Będę figurował w papierach naczelnika bezpieczeństwa publicznego i w papierach prokuratora rzeczpospolitej... — Wcale dobry interes!
Wdowa po adwokacie, wybuchła na nowo płaczem.
Pseudo Thompson pochylił się ku niej i wziął ją za rękę.
Odwagi łaskawa pani — szeptał jej do ucha, ale tak głośno, ażeby go obecni słyszeli — jeżeli zbrodnia została po pełnioną, panowie co przedstawiają prawo i sprawiedliwość, odnajdą winnych i pomszczą dziecko pani!... Gdzież złożono biednego Renége?…..
Niezdolna wymówić słowa, pani Labarre ręką drzwi wskazała.
Drzwi te zostały otworzone przez Jakóba Lagarda i wszyscy obecni, przeszli do pokoju nieboszczyka.
Julia podtrzymywała swoję panię.
Naczelnik bezpieczeństwa publicznego odsłonił firanki u okien, bo było trochę za ciemno w pokoju.
Odsłonił także kotarę łóżka i pewną ręką zdjął czarne płótno okrywające szczątki śmiertelne.