Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No206 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ście... W tym więc samym jest wieku co i ty jak mi się zdaje.
— Doktorze — wyjąkał René głosem drżącym od wzruszenia — ja kocham pannę Martę z całej duszy...
— Kochasz ją?... przerwał Jakób. Ależ zaledwie ją dopiero poznałeś!..
— Dość mi było raz ją jeden zobaczyć, ażeby się przywiązać do niej! Kocham ją szalenie i czuję, że ta miłość będzie nieskończoną i jedyną w życiu!.. Wyjadę dzisiaj, ale pojmujesz pan dobrze, że największem mojem pragnieniem byłoby zobaczenie twojej kuzynki i zaczerpnięcie w jej oczach odwagi i energii, o którą przed chwilą Boga błagałem... Nie mogłem sobie pozwolić tego szczęścia nie otworzywszy ci wprzód eerca mojego.
— Jesteś prawym chłopakiem... wiem o tem doskonale.
— Czy kuzynka pańska jest wolną?
— Zupełnie.
— Nigdy do tej chwili nie pomyślałeś pan o mężu dla niej?
— Nigdy.
— Czy sądzisz, że w świecie w którym żyje, nie zwróciła na kogo uwagi?
— Nie tylko, że w to nie wierzę, ale przekonany jestem o tem najzupełniej.