Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No203 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ności mojej. — Cóżem ja oi winien mój jedyny?...
— Winienieś mi pan za dwie godziny jazdy, za którą zapłaciłem gotówką, niechcąc stracić z oczu powozu — i to co dałem na piwo stangretowi... czyli razem sześć franków i pięćdziesiąt centimów...
— Dam ci sto franków mój bracie...
— A toby było pięknie! — Niechno pan sobie nie wyobraża przypadkiem, panie Pawle, że chcę na panu zarobić?... Nigdy w życiu!... Dobre rachunki czynią dobrych przyjaciół! — Wydałem na pański interes sześć franków i pięćdziesiąt contimów, oddaj mi pan te sumkę i będziemy skwitowani...
— W tej chwili ci ją wracam — rzekł Paweł wyjmując pugilares.
Otworzył go dla wyjęcia pięcio frankówki w złocie i paru sztuk monety drobnej.
Z powodu nadzwyczajnego wzburzenia drżały mu febrycznie ręce.
Jakaś fotografia wysunęła się z pugilaresu i opadła na dno czółna.
Le Fouine nachylił się żywo dla podjęcia portreciku.
— Czy można to zobaczyć? — zapytał?
— Naturalnie.