Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No200 part04.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ślę dzisiaj wieczór depeszę, albo też sam powrócę... — Widzisz przecie, żem jest spokojny, żem jest nawet wesoły, pomimo, że się opuścić muszę... — Bądź i ty takim, jak ja... Często szczęście jest bliższem aniżeli się spodziewamy!... Odwagi i nadziei. No uściskaj mnie chłopaku!...


XLIII.

Paweł rzucił się ojcu w objęcia.
— Teraz — odezwał się doń Rajmund, zjedz śniadanie z apetytem i idź złowić jaką piękną rybę... — Fabian będzie na obiedzie wieczorem, a trzeba go porządnie przyjąć... — A przedewszystkiem nie miej takiej posępnej twarzy. Należy rozweselić gościa, a nie smucić... — Do prędkiego zobaczenia się moje dziecię!...
Fromental pocałował syna w czoło, uścisnął rękę Magdaleny, wyszedł z duszą przepełnioną jakiemiś złemi przeczuciami, zawołał na przewoźnika, aby go przewiózł na drugą stronę Marny podążył do Verniera, który czekał niecierpliwie.
— Co się stało w prefekturze, że naczelnik tak nagle zmienił zdanie i wzy-