Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No199 part12.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Udałem się naprzód naturalnie do pana na wyspę Saint Louis... ale tam odźwierny wręczył mi adres, który mu pan dziś rano zostawił... Przyjechałem więc za panem i miałem pytać o drogę, gdy oto spotkałem pana na szczęście... Proszę list od naczelnika...
Fromental rozdarł drżącą ręką kopertę i półgłosem przeczytał:
„Po odebraniu tego listu, przybywaj pan do mojego gabinetu bezzwłocznie.“
Naczelnik bezpieczeństwa publicznego.
— Więc mam się natychmiast udać znów do prefektury? — mruknął Rajmund.
— Polecono mi poczekać na pana i razem z z panem powrócić...
— Co się tam znowu takiego stało?...
— Nic nie wiem... Przyszedłem złożyć raport... Naczelnik wezwał mnie zaraz do siebie i zaraz do pana wyprawił... A jaki był zły piekielnie!... Sądzę zatem, że nie trzeba kazać mu czekać na siebie...
— Muszę przecie mieć choćby tyle czasu, ażeby uprzedzić syna i zjeść śniadanie...
— Powiem żem musiał szukać pana dosyć długo, a to mnie będzie na rękę, bo i ja także jestem głodny i gdyby pan pozwolił, to przegryzłbym coś razem z panem.