Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No198 part11.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Pragniesz mi towarzyszyć? — wykrzyknął Fromental.
— Tak... miałbym wielką ku temu ochotę.
— Zdaje mi się, że mi ruch bardzo potrzebny... a przy tem oddawna pragnę poznać południe... Nic ojcu nie przeszkodzi zabrać mnie w drogę. Doktór Thompson zabronił mi pracować przez czas pewien, byłbym więc szczęśliwym, gdybym epokę przymusowego próżniactwa, zużytkował na przyjemną, a nie nużącą wycieczkę... Ozy nie mógł byś mi ojciec zrobić tej uciechy?...
Rajmund znalazł się w nadzwyczajnie trudnem położeniu.
Co tu zrobić, ażeby się wykręcić, ażeby odmówić synowi?...
— Wiesz kochane dziecię rzekł — jak bardzo bym pragnął uczynić zadość wszystkim pragnieniom twoim. Ale to co uważasz za rozrywkę, byłoby w rzeczywistości rzeczą bardzo nudną i męczącą dla ciebie.....
— Jakto ojcze?...
— Tego rodzaju podróże są przykre i męczące... żadnego wypoczynku... żadnej regularności w życiu... ciągle w oberżach w małych, piekielnie nudnych miasteczkach.
— Zapewniam cię ojcze, że to podobałoby mi się bardzo... Dla mnie, który