Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No196 part08.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kilku działało, jest jeszcze coś, czego nie mogę sobie wytłómaczyć.
— Co takiego? — zapytał naczelnik.
— Na nogach i na rękach nie ma żadnych śladów, żadnych zadraśnięć, żadnych siniaków... A jednakże potrzeba było związać ręce i nogi tych nieszczęśliwych, aby z nich w ten sposób krew wszystką wytoczyć.
Naczelnik bezpieczeństwa publicznego zadał lekarzowi pytanie:
— A czy jest rzeczą pewna, że masasz ciała uskuteczniony, dla wyciśnięcia wszystkiej krwi, nie pozostawia żadnych po sobie śladów?...
— O! to rzecz najpewniejsza!... rzecz zupełnie dowiedziona odpowiedział doktor.
— Nie rozumiem co by mogła być za przyczyna zbrodni, skoro nie obdarto — odezwał się naczelnik bezpieczeństwa publicznego — nie pojmuję w jaki sposób zabrać się do odkrycia prawdy. Nie żyjemy w czasach, w których by uczeni potrzebowali krwi ludzkiej do tygielków, ażeby się w złoto zamieniła. Wszystkie przypuszczenia na ten temat byłyby naiwnością kolosalną... Dzisiaj zabija się tylko dla interesu... dla osiągnięcia jakiejś korzyści, dopięcia jakiegoś celu... Cóż tu mógłby być za cel? co za interes? — Na to pytanie niepo-