Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No195 part13.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Spodziewam się mieć ten zaszczyt... — odrzekł młody człowiek, obejmując Martę wzrokiem płomiennym. — Ośmielę się dowiedzieć o zdrowie... a teraz racz mnie pani zaprezentować...
— Pan hrabia de Chatelux — powiedziała Angela, wskazując Fabiana. — Jemu zawdzięczamy, że się ocknęłaś z omdlenia.
— Dziękuję panu — rzekła Marta, z prześlicznym uśmiechem.-— Spodziewam się także zobaczyć pana, ponieważ pan zna doktora Thompsona...
— Nie zapomnę zaproszenia, które mi łaskawie przysłał... Przybędę na wieczór poniedziałkowy i myślę, że zaledwie pani wspomnienie zostanie o wypadku, któremu zawdzięczam szczęście jej poznania.
Marta zarumieniła się lekko i spuściła oczy.
Fabian skłonił się kobietom i powóz ruszył, Młodzieniec rozmarzony, patrzył długo za oddalającemi się.
— Co za przecudna twarz! — mówił prawie bezwiednie. — Madonna Rafaela, wystąpiła z ram obrazu! Jaki głos kryształowy! Cudowne stworzenie!...
Powozu widać już nie było, a on stał ciągle w miejscu.
La Fouine za daleko się znajdował,