Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No194 part02.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— O tej godzinie, zapytał Pascal, co my zrobimy z trupami?...
— Dawaj tu powóz.
Pascal udał się do remizy, w której stał zaprzężony powóz jakim przyjechali.
Wziął konia za uzdeczkę i poprowadził ku miejscu, w którem Jakób oczekiwał.
— Otwieraj drzwiczki!... powiedział ten ostatni.
Pascal spełnił żądanie...
— Teraz — ciągnął pseudo Thompson, potrzeba jest usadowić to czułą parę na siedzeniu, jakby sobie zasypiała...
— To nic trudnego.
Zwłoki Wirginii umieszczone zostały z prawej strony, prześliczną jej główkę oparto o bok pojazdu.
Amadeusza ulokowano w ten sam sposób z prawej strony.
Ci dwoje nieszczęśliwych, wyglądali, jakby spali snem głębokim.
Ukończywszy tę okrutną robotę, Jakób polecił Pascalowi poszukać w stajni postronka, który schował pod siedzenie, a potem kazał mu otworzyć kratę i powóz znalazł się na drodze.
Skoro Pascal zamykał za nim, spólnik jego zasiadł na koźle.
Saunier zajął zaraz miejsce obok niego.
— Jak długo — zapytał Jakób — po-