Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No193 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Rejmund wstrząsnął głową.
— Pani hrabina tak sądzi, bo nie wie jak rzeczy stoją...
— Objaśnij mnie zatem co to takiego?...
Fromental opowiedział pani de Chatelux wszystko co z ust syna posłyszał.
— A zatem, rzekła hrabina po pewnym zamyśle, nie wie zupełnie kto jest ta pani, czy ta panna?...
— Nie wie nic zgoła pani hrabino.
— Jakże mu zdaje się jednak?...
— Nic a nic mu się nie zdaje... nie może robić żadnych przypuszczeń, wszystko bowiem jest dla niego najkompletniejszą tajemnicą.
— Czy żądałeś jakich wyjaśnień?...
— Nie jeszcze, ale zamierzam to uczynić i gdybym otrzymał jakiekolwiek choćby najmniejsze wskazówki, zabrał bym się do poszukiwań...
— A jestem pewną, że nie szukałbyś napróżno, stanowisko jakie masz w prefekturze ułatwi ci bardzo zadanie.
— O, pani, nic wszakże nie upoważ nia do twierdzenia, że samo odnalezienie nieznajomej, jest już rezultatem szczęśliwym... Paweł ma umysł poetyczny, duszę niezmiernie tkliwą. Jeżeli zakochał się w kobiecie, która nie jest wolną, albo która nie jest go godną, cóż będzie wtedy?... Podobna wiadomość