Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No192 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dni kilka — odpowiedział René Labarre — mama, gdy będę już u niej — uda się do przełożonego i zawiadomi go, że nie czując w sobie powołania, nie mogę być księdzem.
Jakób napisał receptę i podał ją pięknej wdowie.
— Chciejcie państwo przejść tędy — powiedział wstając — tam doręczą wam lekarstwo przepisane i zanotują receptę. Zresztą pójdziemy razem...
Powiedziawszy to, otworzył drzwi od pokoju w którym się Marta znajdowała i wprowadził matkę i syna.
Sierota siedziała przy biurku i czekała z piórem w ręku.
Skłoniła się pani Labarre i seminarzyście, którzy olśnieni jej urodą, aż zatrzymali się w progu.
Wdowa obrzuciła Martę wejrzeniem podziwu i zazdrości i zwróciła się do Jakóba z uśmiechem podejrzliwym, który tenże pojął od razu.
Uśmiech ten znaczył:
— Widząc taką śliczną dziewczynę, w domu człowieka młodego, wiemy co o tem sądzić...
Jakób uśmiechnął się także i powiedział:
— Prezentuję pani, kuzynkę moję, którą kocham jak własną córkę...
Marta skłoniła się powtórnie, a pani