Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No192 part02.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się dość wydziwić tej zmianie tak nagłej a tak uderzającej.
— Spodziewam się, że już skończyłeś nareszcie! — odezwała się wdowa ze złością.. Zapominasz zupełnie, żeś mi winien szacunek jako matce...
— Niech mnie Bóg strzeże! — odparł młody człowiek z powagą. Dusza moja wzburzona przez pokrywanie się zbyt długie, uniosła mnie być może nieco, alem wypowiedział szczerą prawdę, alem nie stracił ani przywiązania, ani poszanowania należnego ci moja matko!... Zdaje mi się nawet, żeś powinna być zadowoloną, iż znalazłaś sposobność poznania swego syna, zrozumienia jego usposobień prawdziwych, zrozumienia przyczyny złego, które cię zaniepokaja... Jestem pewny, że doktór Thompson potrafiłby doprowadzić mnie do wyzdrowienia, ale jestem zarazem jaknajbardziej przekonany, że pomimo całej wiedzy swojej, nie będzie w stanie nic uczynić, jeżeli zasadnicza przyczyna choroby usuniętą nie zostanie!..
Nie obawiaj się moja mamo, nie będę ci nigdy natrętnym, nie zgłoszę się nigdy do ciebie, jeżeli pierwszą mnie o to nie zawezwiesz. Jeżeli spadnie na mnie majątek, możesz być pewną, że ci go oddam cały w rękę... Co dla mnie znaczą pieniądze?... Nie dbam wcale o bo-