Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No189 part19.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Do widzenia.
Obaj towarzysze się rozłączyli.
Pascal zapłacił za wino, przeszedł ulice Bilbuele i przedmieście du Temple aż do rogu ulicy Chateau-d’Eau, wszedł do jednej z restauracyj, gdzie kazał sobie podać obiad a po obiedzie udał się do kawiarni Alhambra na koncert.
Pełno tam było osób.
Śmiano się do rozpuku z kupletów, odśpiewanych przez ulubione divy, stałych tutejszych gości.
Ex-sekretarz hrabiego de Thonnerieux poszukał sobie stolika.
Jeżeli młody tapicer doprowadzi projekt swój do skutku, to przyjdzie z pewnością nie tak zaraz jeszcze ze swoją Wirginia.
Umieścił się tak, aby widzieć kto wchodzi i kazał sobie podać mazagranu.
Dwóch czy trzech śpiewaków i parę śpiewaczek występowało po sobie, jedni błyszczeli dowcipem, drudzy mieli pretensye melancholiczne.
Pascal nie słuchał wcale i popijając podany sobie napój, oczu nie spuszczał ze drzwi.
Nagle uśmiechnął się i zajaśniały ma oczy.
Spostrzegł Amadeusza Duvernay, trzymającego
pod rękę Virginię, którą Pascal poznał od razu z opisu Jakóba.