Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No186 part13.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Uczucie dosyć skomplikowane usposobiło go do wdzięczności.
Pomimo najgłębszego przekonania, że niechętne oddalenie się Pawła z Port-Créteil, kryło w sobie tajemnicę jakowąś, cieszył się mocno z tego, iż syn jego pragnie na wsi pozostać koniecznie.
Przynajmniej poczciwe chłopię nie będzie świadkiem nocnych wycieczek swego ojca, nie będzie się im dziwiło, nie będzie ich potrzebowało podejrzewać.
Gdyby był przed tem powrócił do Paryża, sytuaya wcale by taką nie była, tak przynajmniej przypuszczać można było.
Fromental uwielbiał swego syna.
Nie mając nikogo więcej do kochania, złożył w nim wszystkie nadzieje swoje, całe życie swoje niepodzielnie.
Nagła zmiana jaką zauważył w wątłym z natury młodzieńcu, przeraziła go śmiertelnie.
Chwilę jakąś zdawało mu się, że widzi dziecko swoje na marach — i rozpacz go ogarnęła.
Napróżno starał się zasnąć — sen uciekał mu z powiek.
Zerwał się z łóżka, na które się był rzucił, otworzył drzwi od balkonu i wyszedł nań, przypuszczając, że świeże powietrze nocne orzeźwi go i uspokoi.