Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No186 part02.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Naraz, nie mogąc się powstrzymać, wybuchnął głośnem tkaniem.
Zbudzony tak niespodziewanie ze swych marzeń, Paweł, odwrócił głowę i zobaczył ojca wyciągającego doń ramiona.
Zerwał się na równe nogi i z okrzykiem radości, pośpieszył ku przybyłemu.
Przez kilka chwil nie było nic słychać więcej, jeno szum rzeki i uściski ojca i syna.
Paweł pierwszy zapanował nad sobą.
Domyślił się odrazu, że poczciwe ojczysko przychodzi badać przyczynę jego smutku. Potrzebował więc odzyskać krew zimną, aby módz trzymać się ostro, aby módz ustrzedz drogą swoję tajemnice, aby potrafić odwrócić wszelkie podejrzenia od tego, który bardziej niż ktokolwiek na świecie, miał prawo wiedzieć wszystko.
— O, kochany, dobry ojczulku!... zawołał całując Rajmunda w oba policzki, jakżem prawdziwie z twego przybycia szczęśliwy.
— A ja, drogie dziecię moję, jestem jednocześnie i szczęśliwy i zrozpaczony, odpowiedział Fromental, wpatrując się w syna uważnie.
— Zrozpaczony!... powtórzył żywo Paweł, a to dla czego mój ojcze?...
— Bo widzę żeś jest słabszym niż