Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No184 part12.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Zobaczymy. — Zajmiemy się Marta Berthier na samym końcu. Kto wie, może medale zebrane tutaj, wskażą nam gdzie skarb się znajduje, a wtedy usunięcie młodej dziewczyny stanie się niepotrzebnem.
— Bardzo to prawdopodobne, wreszcie zobaczymy... Więc od jutra zaczynasz przyjmować pacyentów?
— Od jutra, wszystkie dzienniki wieczorne już to opiewają...
— A kiedyż urządzisz przyjęcie, na które zamierzasz zaprosić książąt nauki i całą śmietankę towarzstwa?
— Najdalej za dni pięć. Pamiętaj, każ przygotować listy zapraszające...
— Już dawno są gotowe, trzeba tylko wpisać daty i porozsyłać.
— Wszystko dobrze idzie, spiesz się, bo czas to pieniądz. Przekonałeś się co kosztowało nas opóźnienie o kilka minut!... Kto wie, czy kamerdyner hrabiego, tak głupio posądzony o kradzież testamentu, nie posiada choć małej części tajemnicy... Przy badaniu gotów się wygadać przed sędzią i obudzić podejrzenia policyi...