Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No182 part12.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie. — To... przypadkiem... przez zapomnienie tylko się tam pozostało... Istnieje jakaś skrytka bezwarunkowo... Ale gdzie?...


XX.

— Utrzymujesz pan zatem nieodwołalnie, że istnieje jakaś skrytka, jakieś schowanie?... — odezwał się prokurator rzeczpospolitej, posłyszawszy ostatnie wyrazy.
— Tak jest panie prokuratorze, jestem o tem jak najbardziej przekonany, odpowiedział Rajmand — logika i adrewy rozum mi to dyktują!... Jak możną przypuścić, aby taki jak Fauvel egzemplarz, nie miał jakiegoś kąta tajemniczego, jemu tylko znanego, jakiegoś kata, w którym przechowuje papiery osobiste, książki kompromitujące i pieniądze, ponieważ jest jak powiadają człowiekiem bogatym?... Racz pan zwrócić uwagę, że z wyjątkiem „Życia ojca Józefa,“ nic a nic więcej nie znaleźliśmy przecie... Dowodzi to, że nie szukamy gdzie trzeba...
— Potrzeba zatem zrewidować ściany i podłogi.
— Właśnie.