Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No174 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— O radę pańską, o którą prosił już pana...
— Ah!... bardzo dobrze... Przypominam sobie... Chodzi o bibliotekę trafiającą się do nabycia gdzieś w okolicy Port-Créteil. Czy już dzień na ekspertyzę został oznaczony?....
— Odbyć się ma jutro rano.
— Brawo!.. to się złożyło doskonale. Jestem gotów oddać się cały do rozporządzenia pana doktora Thompsona, mego szanownego klienta. Pan doktór mówił mi, że w wigilię wieczorem pójdziemy do jego willi i tam oszacujemy...
— Trwa właśnie ciągle przy tym zamiarze i kazał mi zaprosić pana dziś na obiad do Petit-Castel.
— Jestem gotów do usług... O której godzinie mam się stawić?...
— O piątej punktualnie...
— A gdzie?...
— Może pan życzy sobie aby doktór tutaj wstąpił po pana?...
— O, nie!... Mam parę jeszcze interesów, które z połódnia zatrzymają mnie po za domem... O wpół do piątej muszę być na bulwarze Strasburskim... Czy nie zgodziłbyś się pan abym oczekiwał na pana Thompsona w kawiarni „Dziewiętnastego wieku?“
— Jestem pewny, że i doktorowi będzie to bardzo na rękę...