Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No174 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Szczególniej zaś, dodał Jakób z pewnym na te wyrazy naciskiem, szczególniej nie chciej dziwić się niczemu, co tam zastaniesz na miejscu...
— Ja dziwię się jednej tylko jedynie rzeczy, a to temu mianowicie, że nie macie jeszcze dotąd w swoich rękach całej fortuny zmarłego hrabiego de Thonnerieux.
— Zrobimy właśnie dziś wieczorem jedno w tym kierunku staranie, kochana kuzyno...
— A zatem — odpowiedziała z cynicznym uśmiechem ex-modystka, a zatem będzie to obiad pożegnalny dla waszego przyjaciela.
— Coś w tym rodzaju...
— Doskonale!... Nie zaniedbam niczego z mojej strony... Dajcie mi klucze od Petit Castel...
— Proszę kuzynki.
Jakób wydostał klucze z jednej z szuflad swego biurka, i doręczył je Angeli mówiąc:
— Czy zaraz wyjeżdżasz kuzynko?...
— W tej chwili.. Śniadanie zjem na mieście, aby nie tracić czasu... Ubiorę się, wyjdę, wezmę powóz, pojadę do magazynu spożywczego i ztamtąd do Petit-Castel. Zabiorę wszystko oprócz chleba...