Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No173 part12.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bardzo często odwoływać do rady i pomocy Angeli, zwłaszcza w kwestyach gostronomicznych, na których albo nie zna się wcale, albo się zna bardzo mało.
Obie kobiety, co już do wyjątków należy, porozumiały się jak najlepiej i jak najzupełniej, i żadna najmniejsza chmurka nie poróżniła ich ze sobą — ta dobra jednakże harmonia nie była w stanie wyrugować z serca Marty owych wspomnień rozkosznych, o których z żalem rozpamiętywała.
Skoro tylko znalazła się sama w pokoju, padła na fotel i zaczęła płakać rzewnemi łzami.
Położyła się spać bardzo późno, a przez dzień cały nic prawie w ustach nie miała.
Jakób i Pascal jakkolwiek bardzo także późno udali się na spoczynek, powstawali bardzo rano i odbywali jakąś naradę w gabinecie doktora.
Rozmowa ich tyczyła się głównie reklam zamieszczonych przez dzisiejsze dzienniki poranne.
Te reklamy napisane bardzo zręcznie a opłacone bardzo drogo, zapowiadały dzień ostatecznego urządzenia i otwarcia kliniki doktora Thompsona, sławnego specyalisty amerykańskiego, leczącego skutecznie anemie, za pomocą wyдalezionej przez siebie metody.