Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No173 part08.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niem, wydrążonym w formie miski. To dobrze... — A teraz chodźmy po lampę...
Hak, o którym mówił Jakób, był wbity w samym środku sufitu.
Pod hakiem tym stał duży stół dębowy kuchenny.
— Skoro skończony przegląd — rzekł Pascal — sądzę, że zechcesz mi wytłómaczyć, do czego służyć mają te wszystkie przygotowania...
— Nie będę ci nic potrzebował tłómaczyć... bo jutro sam wszystko zobaczysz... odpowiedział Jakób. — Tymczasem pomóż mi tylko...
Dwaj wspólnicy weszli do małego pokoiku starannie umeblowanego, który wieczorem oświetlać miała lampka zawieszona u sufitu, na mosiężnych łańcuszkach. Zdjęli ją i zawiesili na haku, jaki wskazał Jakób Lagarde.
— Czy lampka gotowa do zapalenia?.. zapytał tenże.
— Tak jest — odpowiedział Pascal — jest w niej pełno oleju i knot zupełnie nowy.
— Doskonale! — Teraz więc tylko potrzeba przynieść jeszcze pakiet, jaki pozostał w powozie.
— Zaraz go przyniosę...