Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No172 part20.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Ponieważ uspokoiłaś się kochane dziecię rzekł doktór — więc idź teraz i przygotuj się do wyjazdu. — Czekam na ciebie...
Marta oddaliła się szybko, aby ukryć swoję rozpacz i łzy, które powstrzymywała zaledwie.
Znalazłszy się w swoim pokoju, padła na kolana i rozpłakała się głośno.
— Matko ukochana — szeptała ze łzami — czyś na to mnie pozostawiła na świecie, abym tak strasznie cierpiała?
„Ja ciebie tak kochałam, tak cię ubóstwiałam prawdziwie.
„Pan Bóg mi zabrał ciebie, a tyś była mojem jedynem szczęściem na świecie...
„Dzisiaj serce moje już nie należy do mnie, przepełnione jest uczuciem wcale niepodobnem do tego, jakie żywiłam dla ciebie i to właśnie uczucie ma być nową dla mnie boleścią...
„Poradź mi ukochana moja matko!... W tobie cała nadzieją moją, ty tam z góry czuwaj nad biednem dziecięciem swojem.