Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No170 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czem innem... Jakie daleko postąpiły układy pańskie, co do tych białych kruków, o których mi pan powiadałeś i które koniecznie bym pragnął pozyskać dla mojej biblioteki?...
— Co to za białe kruki?... — zapytał antykwaryusz, udając, że nie rozumie o co chodzi.
— Czyż masz pan tak krótkę pamięć?... — odpowiedział, śmiejąc się Thompson mniemany. — Chodzi o, „Życie ojca Józefa” i, „Czerwony Testament, pamiętniki pana de Laffemas.”
— Ah!... prawda... przypomniałem sobie. Daruj mi szanowny pan... ja mam tyle doprawdy na głowie... Często bardzo nie mogę się połapać na razie o co chodzi. Nie mogę zresztą dać pomyślnej na to żądanie odpowiedzi... Potrzeba wyrzec się nam, panie doktorze, tych rzadkości bibliograficznych...
— Dla czego?... — zapytał Jakób Lagarde, z widocznem pomieszaniem.
— Z powodu bardzo prostego, a nieodwołalnego.
— Otrzymałem dziś rano list z zawiadomieniem, że pewien amator, rosyanin, człowiek milionowy, zakupił bibliotekę, którą miałem ja nabyć i w której właśnie były obie te osobliwości.
— Ah!... więc dostałeś pan dzisiaj,