Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No170 part04.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

vel — odezwał się do księgarza, podając mu rękę na powitanie.
— Moje uszanowanie panu doktorowi — odpowiedział stary wyga, ściskając dłoń sobie podaną — co to za szczę śliwa gwiazda sprowadza pana do mnie? Proszę... bardzo proszę...
I poprowadził pseudo Thompsona do gabinetu.
— Miałem w tych stronach interes pewien do załatwienia, postanowiłem więc skorzystać ze sposobności i odwiedzić pana... Chciałbym oto prosić pana, abyś raczył jak najprędzej dostarczyć mi pewne wydawnictwo niezbędnie mi potrzebne.
— Które?...
Jakób Lagarde wymienił tytuł „Przeglądu naukowego“ wydawanego od lat wielu w poszytach miesięcznych.
— Czy szanowny pan, pragnie cały komplet posiadać?...zapytał Fauvel.
— Caluteńki... kochany panie.
— To się da zrobić, labo o pierwsze numery będzie dosyć pewno trudno, bo są prawie zupełnie wyczerpane. Postaramy się jednakże... postaramy...
— Kiedy pan będziesz mi mógł to dostarczyć?...
— Jutro wieczorem... Najpóźniej pojutrze z rana...
— Doskonale. A teraz pogadajmy o