Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No167 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jaką wysoką cenę myślę nałożyć na te dzieła.
— Jeżeli je posiadam, to zrobimy wspólnie dobry interes, czego panu i sobie życzę... Jakież to książki?
— Mam tu małą notatkę...
— Racz mi ją pan pokazać...
Rajmund wyjął z kieszeni książeczkę w której pomiędzy rozmaitemi tytułami dzieł rzadkich, znajdowały się tytuły dzieł ukradzionych. Wzruszenie zdradzi go zapewne. Śledził uważnie ale napróżno. Twarz księgarza nie zdradzała nic zupełnie.
— Żałuję bardzo, odezwał się po przejrzeniu spisu Duchenin — żałuję bardzo, ale nie posiadam żadnego z dzieł wypisanych na liście... Kilka może by się znalazło — (nie mam jednak pewności) — ale jest jedno, którego bezwarunkowo nie znajdziesz pan nigdzie, bezwzględu na cenę jaką byś chciał ofiarować...
— Dla czego?...
— Bo są tylko trzy egzemplarze.
— No to przecie jeden z tych trzech możnaby dostać.
— Nie — z powodu, że dwa znajdują się w Paryżu w bibliotece narodowej, a trzeci w Amsterdamie...
— Tytuł tego dzieła?