Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No165 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mek ponad rzeką... zarzucać sieci i zastawiać więcierze... oto marzenie moje!...
Jeszcze ze dwa lata cierpliwości i będziemy mogli mieć kawałek moru przy ulicy i pyszny fioletowy Chablis codziennie przy śniadaniu!..
— Jak Amadeusz odbiorze swoje, wtrąciła Wirginia, zaraz ślub ze sobą weźmiemy, bo spadek wcale mu nie przeszkodzi ożenić się ze mną, i nakupimy sobie kaczek, gęsi, kur, indyków i królików...
— Oto jak się to rozegra — zawołał Julek Boulenois. W dniu w którym skończę lat dwadzieścia jeden, popędzę na ulicę Vaugirard, udam się wprost do pałacu pana hrabiego de Thonnerieux, przedstawię się temu najszlachetniejszemu człowiekowi i okażę mu mój medal! Nie rozstaję się z nim nigdy ani na chwile... ani dniem... ani nocą... Mam go tu oto zawsze — rzekł Boulenois, uderzając ręką w piersi. — Panie hrabio! powiem, oto mój dowód i moje świadectwo toż samości... wszystko w największym porządku!... Jeżeli to istotna prawda, że pan hrabia chce mnie wyposażyć trochą monety, będzie mi bardzo przyjemnie...
— Amadeusz zrobi zapewne tak samo! — zauważyła panna Wirginia. Skoro dojdzie do lat dwudziestu jeden, zwrócę mu medal, który noszę zawsze przy