Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No165 part02.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Naturalnie, że my!... — odpowiedziała panna Wirginia.
— Jeszcze ich kucharz nie włożył zapewne na patelnię... — odezwał się Fouine — więc każcie no mu dać sobie pokój... Ja wam coś porządnego ofiaruję... a będziecie wiedzieli przynajmniej, że jecie rzecz świeżuteńką, no i przytem, jeżeli nie będziecie nic mieli przeciwko temu, zjem sobie także z wami...
— To nam tylko przyjemność sprawi, odpowiedział Amadeusz, usuwając się, aby zrobić miejsce przyjacielowi.
Właściciel restauracyi ukazał się akurat w ogrodzie, na zwykłą inspekcyę gospodarską.
Fouine zawołał nań:
— Ej spojrzyj no pan, panie gospodarzu, na ten woreczek... Okrągłe dziewięć funtów po siedmdziesiąt pięć sous, to znaczy sześć franków i piętnaście sons!... Weź no pan sobie ten ładunek i każ nam podać coś smażonego, tylko coś wyśmienitego mój panie, bo to ja funduję... I każ pan dać także jedno jeszcze nakrycie no, i butelkę wina, jeżeli łaska...
— Zaraz będzie wszystko, kochany panie Fouine.
Restaurator zabrał worek i odszedł