Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No164 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— A... to dobrze... potrzeba drzwi wytapetować...
— I owszem mogę to zrobić.
— Niestety nie ma w tej chwili przedsiębiorcy, aby mógł dać wskazówki potrzebne... Będzie o pierwszej dopiero.
— W takim razie złożę tu gdzie moje narzędzia, pójdę się posilić i później powrócę...
— Tylko proszę się nie spóźnić, bo robota bardzo jest pilną.
— Bądź pan spokojny. Zjem jaki kawałek czego, wypiję szklankę wina i jestem.
Młody człowiek położył mały swój pakiecik na framudze okna, ukłonił się i wyszedł.
Marta prawie w tej samej chwili ukazała się w kapeluszu na głowie i rękawiczkach.
Jakób Lagarde podał jej rękę i udali się w stronę restauracyi na wyspie, którą znają już nasi czytelnicy.
Skoro przybyli, zastali przy jednym ze stolików w altanie jakiegoś kogoś z jakąś młodą kobietą.
Tym „kimś“ był właśnie ten sam pomocnik tapicerski, co przed chwilą prezentował się w willi Petit-Castel.
Poznawszy pana, z którym rozmawiał przed chwilą i dla którego zapewne wy-