Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No164 part02.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Pascala Saunier. Twój pokój już jest zupełnie gotów i gdyby nie to, że pałac zawalony jest jeszcze robotnikami wszelkiego rodzaju, co pobyt w nim czyniłoby nie bardzo przyjemnym, mógłbym dziś zabrać cię już z sobą...
Sierota pobladła.
— Odjechać ztąd tak zaraz i może nie wrócić więcej — szepnęła.
— Uzbrój się w troszeczkę jeszcze cierpliwości — zaczął znowu Jakób, pojutrze, według wszelkiego prawdopodobieństwa, będziecie znowu razem z kuzynką moją Angela...
— Uściskam ją z prawdziwą przyjemnością... Ale pozwól no mi panie doktorze pomyśleć trochę o panu. Czy jadłeś pan już śniadanie?...
— Nie, liczyłem na to, że go zjem z tobą dzieweczko.
— A zatem pobiegną wysłać Mariettę po prowizyę...
— Nie ma potrzeby...
— W domu nic przecie nie ma...
— Mniejsza o to... Pójdziemy do jednej restauracyj sąsiednich... Dla ciebie będzie to nowość, a więc i rozrywka...
— O jakżeś pan dobry dla mnie, doktorze...
— Za dobrym nigdy być dla ciebie