Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No160 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rzata zwracając się myślą do Roberta de la Tresnaye powiada:
— Jeżeli jego nie zaślubię umrę!...
I jednocześnie dodaje:
Czyż mogłabym żyć bez Stefana Darnac?....
Córka nieboszczki Periny Grand-Champ, w chwili gdy się opowiadanie nasze zaczyna, miała czyste serce dziewicze.
Nigdy nie można twierdzić, czy takie serce nie odda się pewnego pięknego poranku bezwzględnie komuś, który je pierwszy do silniejszego pobudzi uderzenia.
Dwoistość uczucia, o jakiej dopiero co czytała, uważała Marta za coś anormalnego, niemożliwego, i była przekonaną, że ona nie byłaby nigdy zdolną do takich dwu uczuć jednocześnie.
— Gdybym się kiedykolwiek zakochała — szepnęła nagle sierota, wypuszczając książkę z ręki i patrząc po przed siebie swemi wielkiemi oczyma — jestem jak najbardziej przekonaną, że byłaby to miłość niepodzielna.
Moje serce do jednego tylko należećby mogło.
Myśli o miłości, wzruszają wszystkie młode dusze.
Marta zapadła w zadumę.
Prawie w tej samej chwili posłyszała jakiś szmer, który ją nagle przebudził.