Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No159 part08.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Najpewniejszy.
— No to ślicznie, odpowiedziała śmiejąc się Magdalena, kiedy tak, to nie będę myśleć o obiedzie, ryby wystarczą, poczekam na nie...
— O, zapozwoleniem, odparł również śmiejąc się Paweł, to byśmy za bardzo znowu zarezykowali. Trzeba przygotować wszystko — ryby będą dodatkiem nadzwyczajnym.
— Młody człowiek wybiegł pośpiewując.
Wcale nieźle obeznany z wiosłowaniem, znalazł się w kilka minut po drugiej stronie rzeki.
Uwiązał czółno w małej odnodze Marny, wyskoczył na brzeg i poszedł wrzucić list do skrzynki, umieszczonej obok restauracyi wyspy.
Restaurator stał we drzwiach i rozmawiał z jakimś człowiekiem. Ponieważ poznał Pawła, bo ten był już nie raz w jego zakładzie, ukłonił mu się uprzejmie.
Paweł podszedł ku niemu.
— Panie kochany, powiedział, czy zechcesz pan wyświadczyć mi pewną przysługę?...