Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No158 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wartości, antykwaryusz zabrał się do korespondencyi, w czem już teraz nikt mu z pewnością nie przeszkodzi.
Jakób Lagard odnalazł Pascala Saunier na ulicy de Miromesnil, wziął go na bok i opowiedział jaknajdokładniej szczegóły wizyty u księgarza z ulicy Guenegaud.
— A zatem — zawołał żywo Pascal, masz przekonanie, że „Czerwony Testament“ znajduje się w ręku tego ptaka?
— Mało, że mam przekonanie, mam co do tego pewność najzupełniejszą.
— Ha, skoro tak, to jak mi się zdaje, trzeba będzie plan nasz zmodyfikować nieco.
— Dla czego?...
— Skoro mamy to dzieło w ręku, doktór Thompson nie ma się racyi ukrywać i hotel przy ulicy Miromesnil staje się nam niepotrzebnym...
— Potrzeba mieć książkę przedewszystkiem — odpowiedział Jakób — a więc, jak na teraz nie potrzeba nic zgoła zmieniać w planie naszym pierwotnym. Pospiesz się z urządzeniem w Paryżu, ja przyspieszę roboty w Petit-Castel zarządzone. Ale... ale... człowiek tego co ja stanowiska, powinien przecie mieć własny powóz i konie...
— Pomyślałem już o tem i byłem już i u handlarza koni i u powoźnika...