Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No158 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— A mnie się jednakże zdaje...
— To panu sze bardzo źle zdaje panie Faufel... to biały kruk... to dla amatora warte jest trzydzieści tysięcy franki — odparł Abraham, robiąc młynka palcami.
— Tak sądzisz?...
— Ja wiem o tem doskonale.
— To szukaj-że sobie kupca za tę cenę.
— Może i to potrafię zrobić...
— Zobaczymy... no, dam ci dwa tytysiące franków.
— I to nie panie Faufel.
— Trzy tysiące...
— Dasz pan mnie pięć tysięcy... to ja dam panu ten rarytas, za ośm dni najdalej, a może i prędzej trochę.
— Pięć tysięcy!...
— Co to znaczy... to nic nie znaczy!... Pan wiesz, że to wielkie ryzyko... To można iść do więzienie... po co mnie więzienie, kiedy ja mam i tak dużo moje kłopoty...
— Rękopism został już zatem wciągnięty do katalogu?...
— To szę wie... Można go już żądać... każdej chwili... Byłem wczoraj jak zwykle w czytelni i miałem go w moje ręce...
— Ale miej się bardzo na baczności,