Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No146 part12.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Doprawdy dziwną mam siostrę...
O! tak!... biedny Rene!... no ale nie potrzeba się rozczulać... tutaj na ziemi każdy dla siebie...
Skończywszy śniadanie Antoni Fauvel powrócił do pokoju, który mu służył za gabinet do pracy.
— O do dyabła! — zawołał głośno, spostrzegłszy na biurku „Pamiętniki hrabiego de Rochefort“ — co za nieostrożność zostawiać to tak na wierzchu. Mogą przyjść ciekawi a niedyskretni. Chodź no do ciemnego pokoju i spocznij obok „Czerwonego testamentu.
Wziął książkę, schował do szuflady biurka i dodał:
— Kiedy będę miał czas, to zajmę się odgadnięciem, co znaczą słowa popodkreślane czerwonym atramentem... Może to coś ciekawego... Ale najprzód interesa...
Potarł zapałkę, zapalił świecę, udał się do jednej z licznych półek, usunął kilka rzędów książek i nacisnął palcom ukryty żelazny guzik.
Głuchy zgrzyt dał się słyszeć i jedna część półki razem z książkami obróciwszy się na zawiasach, odsłoniła małe drzwiczki wybite w murze.