Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No141 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pieczęci i przeszukano każdy sprzęcik, każdą szufladkę.
Chociaż reszta pieczęci nie były naruszone, nie znaleziono nic a nic.
Jerome do reszty zrozpaczony, nie mógł zrozumieć, co się stało z dokumentem zawierającym ostatnie rozporządzenia jego pana i z kapitałami, jakie miał zwyczaj trzymać w domu.
— Nie!... nie!... — mruczał jakby w moralnej agonii — zdaje mi się, że to sen jakiś okropny!...
Prokurator rzeczpospolitej rozmawiał jakiś czas z sędzią pokoju i notaryuszem.
Mówili po cichu, ale rozmowa widocznie bardzo była ożywioną.
Potem prokurator wziął na bok sekretarza i wydał mu rozkazy, które natychmiast zostały spełnione.
Najpierw zwołano wszystką służbę zmarłego hrabiego de Thonnerieux.
Następnie sprowadzono dwóch stróżów bezpieczeństwa i zamówiono fiakra.
Jerome na pół nieprzytomny, osunął się na krzesło, nic już nie słyszał co się w około niego działo.
Z tej bolesnej zadumy, wyrwało go wejście służby pałacowej.
Po co to zebranie?
Co się tu robić miało?