Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No140 part16.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Jeżeli więc nie mogę na to odpowiedzieć, bo nie wiem — to będę posadzony!... Ależ to okropne! — Więc pan mnie oskarżasz, żem ja okradł biednego mojego pana, ja taki do niego przywiązany i taki mu wierny! — Przetrząśnijcie moje życie... Nie znajdziecie najmniejszej na niem skazy... i ja miałbym na starość schańbić moje siwe włosy, ja który lada chwila mogę iść za panem do grobu? Czyż to podobieństwo? Czyż w moim wieku, można zostać złodziejem? — Zabierać majątek, spełniać tak obmierzłą zbrodnię, a to po co mój Boże?... Na co by mi się przydały to pieniądze?... — O! mój poczciwy, kochany panie, czy ty słyszysz?... Twój stary sługa, twój Jerome, posądzony o kradzież Czemuż nie możesz powstać z grobu... powiedział byś do tych co mnie oskarżają: — Mylicie się! Jerome Villard był i jest uczciwym człowiekiem!...
I biedny starzec upadł na kolana z głośnym płaczem.
— Podnieś się i odpowiadaj — krzyknął ostro prokurator.
Służący był posłusznym, stanął przed prokuratorem ze spuszczoną głową i z obwisłemi na dół rękoma...