Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No140 part02.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czegoś w tamtych stronach... Port-Créteil podobałby ci się?
— Bardzo... Jest się zaledwie o dziesięć kilometrów od Paryża, a zdaje się jakby o sto mil jakie, wyjąwszy niedzieli...
— Jutro zatem pojedziemy bardzo rano i poszukamy czego w tamtej stronie.
— Paradnie.
— Czy jesteś zadowolony?
— Szozęśliwy jestem, nie wiem jak mam ojcu podziękować za jego dobroć dla mnie...
Młody człowiek rzekłszy to, rzucił się ojcu w objęcia i ucałował go z czułością.
Po obiedzie Paweł powrócił do swojego pokoju, a Rajmund zamknął się w swoim, ażeby przejrzeć dowody tyczące sprawy kradzieży książek w bibliotekach poblicznych.
Długo po północy siedział jeszcze nad pracą.
Wybiła druga na kościele św. Ludwika, gdy pomyślał nakoniec o spoczynku...
Kładąc się, myślał o swoim synu i o tej niedalekiej może chwili w której będzie mógł otrząsnąć się przecie z łańcucha niewoli.
Nazajutrz Paweł wstał rano weselszy niż zwykle.