Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No138 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jego urlopu i powracaj zaraz do obowiązków.
Rajmund, którego rysy zdradzały straszne przygnębienie odpowiedział głosem cichym:
— Nie mogę panu odmówić... pan wiesz o tem dobrze... Zrobię jak pan każesz... Ale doznaję w tej chwili tak ciężkiej boleści, że zdolna ona złamać mnie zupełnie.
Kilka chwil naczelnik milczał chcąc dać dowód, że szanuje uczucia swojego podwładnego.
— Czy doręczyłeś pan już prośbę swoje panu ministrowi?
— Nie — odpowiedział Rajmund — i nie wiem doprawdy jak zrobić, to bowiem, co właśnie od pana usłyszałem, nie obiecuje mi aby dobrze przyjętą została.
— Żądasz pan dobrej rady?
— Przyjmę ją z głęboką wdzięcznością.
— Przygotuj pan otóż podanie, a ja je poprę, bądź pewnym, z całego serca, lubo bardzo mnie wiele kosztować będzie rozstanie się z panem. Od pana zależy, aby ta prośba otrzymała skutek pożądany.
— Cóż w tym celu zrobić potrzebuję?...
— Przeprowadzić to co panu do prze-