Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No135 part02.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rozdania pomiędzy biednych okręgu, za pośrednictwem towarzystwa dobroczynności.
Doktór roześmiał się znowu.
— Oj biedni, biedni! myśmy was uprzedzili, jeżeli jednak stracicie cokolwiek, to panowie administratorzy stracą daleko więcej! — No cóż dalej?
— „Pięćdziesiąt tysięcy franków przeznaczam na utrzymywanie grobu familijnego, w którym spoczywają zwłoki ukochanej mej żony i córki, a w którym i ja będę złożony.
„Dziesięć tysięcy franków dla...
Pascal przerwał nagle czytanie, trzymając oczy w miejsce to wlepione.
— No cóż tam takiego? — zapytał Jakób zdziwiony.
— Coś doprawdy niepojętego, dziwnego, coś, co trudno sobie wyobrazić...
— No ale cóż?
— Moje nazwisko jest także w testamencie.
— Twoje nazwisko?... cóż znowu mówił Jakób niedowierzając...
— Słuchaj. — Dziesięć tysięcy franków zapisuję Pascalowi Saunier, mojemu byłemu sekretarzowi, ażeby po wyjściu z więzienia w Nimes, rozpocząć mógł życie uczciwe i nie popadł w nowe błędy, za które tak ciężko musiał był odpokutować.