Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No134 part04.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sze fiakry włóczą się po całych nocach...
Przy stacyi kolejowej, zastali rzeczywiście stojące dwa, czy trzy fiakry.
Wsiedli do jednego z nich i rozkazali stangretowi, zawieźć się do hotelu Parlamentu.
Obaj upadali ze znużenia i umierali z głodu, to też zaledwie wysiedli, zażądali od numerowego, ażeby im przyniósł na górę chleba, mięsiwa i dwie butelki wina burgundzkiego.
— Czy zabierzemy się do jedzenia zanim otworzymy szkatułkę?... zapytał Jakób ciekawie...
— Naturalnie — bo ja nie mam już wcale siły i słabo mi się robi..
Rzeczywiście krople zimnego potu wystąpiły łotrowi na skronie.
Zbladł okropnie i padł na stojące po za nim krzesło. Nie spał od czterdziestu czterech godzin!..
— Jesteś naprawdę znużony kochany przyjacielu! — powiedział Jakób — ale szklanka dobrze ocukrzonego wina, wzmocni cię i orzeźwi.
I zaraz zajął się przygotowaniem napoju.
Pascal wychylił płyn i poczuł się orzeźwionym i wzmocnionym.
— Trochę mięsa do reszty cię pokrzepi...