Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No132 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Pascal część ich włożył do szkatułki, część pochował do kieszeni i pod ubranie na piersiach, poczem zamknął mebelek włoski, i dosyć zręcznie przyłożył z powrotem pieczęcie, tak iż z trudnością poznać było można, że zostały naruszone.
Zrobiwszy to, wziął szkatułkę pod pachę i zabierał się do wyjścia, gdy wydało mu się, jakby ktoś chodził po pokoju umarłego.
Ażeby się o tem przekonać, poszedł do portyery i uniósł ją cokolwiek.
Zakonnice ciągle drzemały, ale dawna panna służąca hrabiny skończywszy swój dyżur, podniosła się i wyszła z pokoju.
Nie tracąc ani sekundy, Pascal pobiegł do drzwi przedpokoju, otworzył je i miał wychodzić na schody, gdy znów odgłos kroków na schodach doleciał jego uszu.
— Ktoś wchodzi... jestem zgubiony, i nie wykręcę się chyba, pomyślał, ale trzeba trzymać się śmiało...
Zamknął drzwi, powrócił do gabinetu, zagasił latarkę, i zajrzał do pokoju u⋅marłego, a przekonawszy się, że wyjście Urszuli nie rozbudziło zakonnic, poszedł do trumny, uniósł głowę nieboszczyka, wsunął mu szkatułkę pod plecy, a po dopełnieniu tego świętokradzkiego czy-