Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No131 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dziła. Ogród jest duży, powinien wam zupełnie wystarczyć.
— Bądź spokojny! — Czy wy nie będziecie mieszkać razem z nami?..
— Zależy to od różnych okoliczności, od różnych interesów, jakie mamy jeszcze do załatwienia...
— Będziecie jednak przynajmniej nas odwiedzać — a dzisiaj nas odwieziecie...
— Odwiezie was doktor Thompson.
— A dla czego nie ty?
— Bo ja muszę zostać w Paryżu, zatrzymuje mnie tu pewna ważna bardzo sprawa.
— Nie kobieta przecie! — wykrzyknęła Angela...
W odpowiedzi na ten wykrzyk serdeczny, Pascal wzruszył ramionami i rzekł:
— Jutro z doktorem postanowimy, czy zamieszkamy z wami na wsi czy nie... No zmykaj... Już trzecia... A musicie być przed wieczorem w Petit-Castel, ażeby się dobrze rozejrzeć w mieszkaniu i miejscowości.
— Będę z powrotem około piątej... rzuciła wychodząc Angela.
— Czy odprowadzisz nas na kolej? — zapytał Jakob Pascala.
— Nie... muszę iść zrobić porządek w mieszkaṇiu mojem przy ulicy Puebla.