Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No130 part12.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Jakto, dzisiejszej nocy?...
— Ano tak... dzisiaj w nocy...


XXVI.

Chwilowe milczenie zapanowało po tych słowach, nareszcie Jakób się zapytał.
— Kiedy masz zamiar zainstalować Martę w willi?...
— Sądzę, że można to zaraz dziś wieczór uskutecznić. — Ty i Angela przywieziecie ją tutaj. — Ja muszę pozostać w Paryżu.
Angela niech zabierze ze sobą trochę bielizny i niech dotrzymuje towarzystwa Marcie, bo by się tu zanudziła sama.
— Czyż nie będziemy przyjeżdżać do nich?...
— Zależeć to będzie od mojej wyprawy do złotej miny...
— W każdym razie Angela i Marta, nie mogą się same wszystkiem zajmować, potrzebna im będzie służąca.
— Myślałem już o tem.. Nic niebezpieczniejszego nad służącą w domu, którego gospodarze potrzebują się okrywać pewną tajemniczością. Potrzeba by jakiej bardzo a bardzo zaufanej osoby…..